- autor: adminaks, 2010-11-09 11:04
-
Po serii dobrych występów AKS Mikołów, wpadł pod zimny prysznic w meczu z bielskim Rekordem. Czy w ostatnich meczach drużyna Krzysztofa Szybieloka poprawi swoje notowania? Na finiszu ligowej jesieni kibice oczekują mobilizacji nie tylko od AKS, ale i innych drużyn, bo punkty przydadzą się wszystkim – jednym w walce o awans, innym o dobrą lokatę przed rewanżami, a jeszcze innym w batalii o utrzymanie.
Cztery punkty?
Piłkarze AKS utorowali sobie drogę do środka tabeli, choć jeszcze kilka tygodni temu było to mocno wątpliwe. Po 13 kolejkach zespół plasuje się z 21 punktami na 7. miejscu.
– Sytuacja w tabeli jest rzeczywiście niezła, ale na dany moment – mówi trener Krzysztof Szybielok. – Przed nami jeszcze dwa mecze,(tekst pojawił się już po przegranym meczu z MRKS - Przyp. red.) zakładamy zdobycie przynajmniej 4 punktów i wtedy będziemy się mogli odnieść do tabeli i stwierdzić, że to miejsce nas satysfakcjonuje lub nie. Gdybyśmy zrealizowali plan, byłbym zadowolony. Z drugiej strony – każda przegrana będzie nas spychała w dół i może się zrobić nieciekawie. Porażkę 0:4 z Rekordem potraktujmy jako wypadek przy pracy, który jednak powinien pokazać niektórym piłkarzom, że trzeba się przykładać do każdego spotkania, że nie da się meczów rozgrywać na stojąco.
Zdaniem trenera po nienajlepszej pierwszej części jesieni udało się poprawić zgranie zespołu, lepiej rozumieją się poszczególne formacje. Poza tym drużyna lepiej prezentuje się też pod względem taktycznym.
Na finisz jesieni czekają wszyscy, a przede wszystkim trener Szybielok, który umowę z AKS ma do 30 listopada. Czy pozostanie w Mikołowie i nadal będzie pracował z jedenastką AKS – czas pokaże. Na temat ewentualnego przedłużenia umowy działacze z nim jeszcze nie rozmawiali…
Tak grali: Naprzód Rydułtowy – AKS 0:1, AKS – Podbeskidzie II Bielsko 2:1, AKS – Rekord Bielsko 0:4, KS Żory – AKS 1:2, AKS - MRKS 0-2
Najbliższe mecze: 11.11 Unia Racibórz – AKS.