AKS MIKOŁÓW | 0:0 | Ogrodnik Cielmice |
2015-04-11, 17:00:00 |
||
oceny zawodników » |
Liga Okręgowa » Katowice I | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
dzisiaj: 349, wczoraj: 203
ogółem: 2 366 142
statystyki szczegółowe
Dramaturgia do ostanich minut ...
Wspaniała postawa naszego zespołu ...
Kowalczyk broni karnego w 94 minucie !!! ...
(dodano zdjęcia do galerii jak i w opisie)
wszystkie bramki można zobaczyć na stronie LKS Czaniec.
Wspaniały mecz obejżeli kibice którzy w sobotnie popołudnie przybyli na stadion w Czańcu. Piękna pogoda i znakomita murawa boiska wpłynęły mobilizująca na graczy mikołowskich , którzy zagrali znakomite zawodowy i przy odrobinie szczęścia mogli być pierwszym zespołem który by ograł Czaniec na ich boisku. Dobrze ustawiona drużyna AKS-u znakomicie realizowwała założenia taktyczne co pozwoliło wywieźć z boiska rywala cenną zdobycz punktową.
Mecz jak było do przewidzenia zaczął się od ataków Czańca. Drużyna gospodarzy narzuciła swój styl gry i pierwsze minuty zdecydowanie należały do miejscowych co potwierdzały liczne akcje skrzydłami i strzały z dystansu. Gra była prowadzona w szybkim tępie mimo gorącego popołudnia. Mikołów zepchnięty do defensywy skutecznie rozbijał ataki miejscowych. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Czaniec piłka wylądowała na słupku bramki strzeżonej przez Kowalczyka. Z pewnością wpadła by do bramki gdyby toru lotu nie zmienił Kropidło i wybił piłkę na słupek. Po 10 minucie spotkania Mikołowska jedenastka otrząsnęła się z ataków , miejscowych i zaczęła powoli zagrażać gospodarzom. Po wrzutce z rożnego w 15 minucue , najwyżej wyskoczył w polu karnym Wójcik i ładnym strzałem zdobył prowadzenie dla Mikołowian.
Czaniec zaskoczony obrotem sytuacji chciał szybko odrobić straty i został skarcony drugą bramką autorstwa Prusa w 20 minucie. Na tablicy wyników widniał wynik 0-2 i miejscowi kibice byli zaskoczeni takim obrotem sytuacji. Ostre słowa trenera Czańca poskutkowały i gospodarze zdobyli gola w 41 minucie. Nad tym golem można by podystkutować czy był zdobyty prawidłowo bo z boku wyglądało to że strzelec gola była na metrowym spalonym. Nanic zdały się protesty kapitana Mikołowian i sędzia uznał gola. Do przerwy 1-2 i sensacja wisiała w powietrzu.
Druga połowa jak było do przypuszczenia zaczęła się od huraganowych ataków Czańca. Tempo meczu jeszcze bardziej wzrosło i pod bramką Kowalczyka było non stop gorąco. AKS nie umiał przytrzymać piłki z przodu , środek pola zdominowali gospodarze i przewaga była miażdżąca. Kowalczyk w 50 minucie wybronił sam na sam z napastnikiem. 2 minuty poźniej Łach wślizgiem przerwał groźną akcję. 56 minuta przyniosła rzut rożny miejscowym i po strzale głową piłka przeleciała obok słupka AKS-u. Z wolnego w 59 minucie w mur uderzył kapitan Czańca. A dwa kolejne rzuty rożne zakończyły się znakomitymi interwencjami Kowalczyka. Mikołów odpowiedział strzałem Zglińskiego i Piszczka. W 70 minucie z wolnego uderzał zawodnik Czańca dokręcając piłkę do bramki , ta spadła na 5 metr i pechowa interwencja Wójcika spowodowała bramkę samobójczą.
Trener Szybielok dokonywał zmian w zespole wpuszczając świerzych zawodników.
Czaniec na fali po bramce zepchnął mikołów do defensywy i zmusił AKS-ę do wybijania piłek do przodu na wolne pole.Od 80 minuty na bramkę Mikołowian sunął atak za atakiem. Obrona mikołowska dwoiła się i troiła wybijając piłki na rzuty rożne. Strzały napastników Czańca były blokowane przez ofiarne interwencje obrońców lub też padały łupem Kowalczyka. Mikołów mógł skarcić miejscowych lecz strzał Małysy przelciał obok okienka bramki gospodarzy.
Po 10 minutowej nawałnicy na bramkę gości sędzia doliczył 4 minutu i w 94 minucie podyktował jedenastkę dla miejscowych za rzekomy faul Czarneckiego na napastniku LKS-u. Prawda jest taka że zawodnik zamiast piłki kopnął w nogę naszego obrońcę a sędzia myląc się wskazał na wapno. Na wysokości zadania stanął Kowalczyk i pokazał że jest silnym punktem mikołowskiej jedenastki i obronił karnego.
Podsumowując mecz stał na wysokim poziomie i obfitował w mnóstwo podbrammkowych sutyacji. Ostatnie 15 minut to niesamowita walka w obronie AKS-y , i szturm Czańca na bramkę Kowalczyka. Dobrą zmianę dał Witek który znakomicie radził sobie w powietrznych pojedynkach z napastnikami gospodarzy.
Niestety wywalczony punkt na cieżkim terenie przyniósł straty w AKS-ie.Waldemar Welcz doznał kontuzji kolana. Najprawdopodobniej uszkodzone więzadła lub łękotka. Robert Prus dostał 4 zółtą kartkę i nie wystąpi w najbliższym spotkaniu. Dodajmy że Zgliński w powietrznym straciu złamał nos zawodnikowi Czańca.
Trener Szybielok remis przyjął z zadowoleniem i był szczęśliwy po meczu. Ciężką pracą przez 90 minut AKS zasłużył na cenny punkt. Cały plan , cała ciężka praca mogła iść na marne po błędzie sędziego który dał karnego w 94 minucie spotkania. Mając takiego bramkarza jak Kowalczyk można być pewnym że w najtrudniejszych sytuacjach nie zawiedzie swojej drużyny.
LKS CZANIEC - AKS MIKOŁÓW 2-2 ( 1-2 )
41 min Balonek 15 min - Wójcik ( Łach )
76 min Dudzic 20 min - Prus ( Piszczek )
AKS MIKOŁÓW : KOWALCZYK - KOĆWIN , WELCZ , WÓJCIK , CZARNECKI - ŁACH , KROPIDŁO , PRUS , MAŁYSA - PISZCZEK , ZGLIŃSKI
ZMIANY :
26 min WITEK za Welcza
56 min BILIŃSKI za Kropidło
60 min SZCZEPANIK za Piszczka
78 min KOŁODZIEJ za Prusa
ZAWODNIK MECZU WG RED.AKS : PIOTR KOWALCZYK
Ostatnia kolejka 19 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 20 | ||||||||||||||||||||||||
|