AKS przegrał w Kłomnicach z występującą tam Unią Rędziny 0-1 (0-1).
Mikołowianie od 17 minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Łukasz Bilinskiego. więcej informacji w rozwinięciu.
Skład AKSu:
O godzinie 11 rozpoczął się mecz pomiędzy drużyną z Rędzin zajmująca miejsce w środkowej części tabeli a trzecim od końca AKS-em Mikołów. Początek meczu nie należał do bardzo widowiskowego spotkania. Mecz toczył się w środkowej części boiska i raczej przypominał wybijankę niż jakieś składne , szybkie dobre akcje.
Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze za sprawą Andrzejewskiego który uderzył kąśliwie z kąta jednak skuteczną interwencją popisał sie Kowalczyk. W 15 minucie kolejne zamieszanie pod bramką AKS-u z bramki wychodzi Kowalczyk ratując drużyne przed utratą bramki , ta jednak odbijając sie od zawodników będących w polu karnym zmierza do bramki , jednak ostatecznie Welcz ratuje drużynę przed utratą gola. W 17 minucie za przeszkadzanie w grze przeciwnikowi Biliński otrzymuje 2 żółtą kartkę w efekcie czerwoną i AKS musi grać w osłabieniu.
W 18 minucie gospodarze zagrywają piłkę na prawe skrzydło , gdzie po krótkim rajdzie pomocnik dorzuca piłkę w pole karne i niepilnowany Puchała z 7 metrów bez najmniejszych problemów umieszcza piłkę w siatce obok bezradnego Kowalczyka.
Po stracie gola i w 10 AKS zaczął odziwo grać bardziej ofensywnie. Z rzutu rożnego po zagraniu Łacha , Wójcik przestrzelił nad poprzeczką kilka metrów. Z wolnego strzał Kropidły zatrzymał się na murze , a rzuty wolne Łacha skutecznie wybijali obrońcy.
I gdy wydawało się że w pierwszej połowie nic się już nie wydarzy Czarnecki stanął oko w oko z bramkarzem Rędzin lecz w dogodnej sytuacji nie zdobył gola.
Niecałe 40 sekund później ponownie Czarnecki wyszedł sam na sam z golkiperem Uni i niestety znów przegrał ten pojedynek.
DO PRZERWY 1-0 DLA UNI RĘDZINY.
Druga połowa zaczęła sie od zmiany w obu ekipach za Czarneckiego wszedł Wąchała a w Rędzinach Komorowskiego zastąpił Stanek..
Unia nastawiła sie na kontry a AKS zaczął stawiać wszystko na jedną kartę i coraz odważniej zaczął atakować.Trener Szybielok dokonał 4 zmian po 20 min drugiej połowy i wiadomo było że Mikołów będzie już walczył o wszystko.Wprowadzony Kołodziej na lewą stronę boiska w jednej swojej akcji wrzucając piłkę w pole karne trafił w poprzeczkę.Wrzutka po ziemi Koćwina nie została zamknięta przez wbiegających zawodników AKS i Rędziny mogły odetchnąć chwilę od naporu Mikołowian.W odpowiedzi na napór AKS , Unia wyszła z kontrą 3 na 1 jednak podanie Puchały do partnerów było bardoz niecelne. Im bliżej końca meczu tym AKS częściej przebywał na połowie Unii. Efektem naporu Mikołowian był strzał Małysy z głowy i tylko stojący obrońca na lini bramkowej wybił piłke na aut. Później jeszcze swoje szanse miał Piszczek jednak 2 razy sam na sam nie dał rady pokonać Cyrulińskiego. Unia odpowiedziała strzałem Andrzejewskiego w poprzeczkę i na tym emocje się skończyły mimo że sędzia przedłużył spotkanie o 5 min żadna z drużyn nie była w stanie już strzelić gola.
Mecz w pierwszej połowie nie był porywający. W drugiej połowie Mikołowianie nei mając nic do strcenia postawili wszystko na jedną kartę i emocji nie brakowało dla kibiców.Spotkanie było szybsze z duża ilośćia sytuacji podbramkowych. Walka była zacięta , ostra nikt nie odpuszczał czego efektem była rozbita głowa jednego z graczy Rędzin i podbite około Małysy.
Mikołów grając w dziesiątkę pokazał że jednak umi grać w piłkę i stwarzać sytuacje strzeleckie , jednak w tym meczu zabrakło szczęścia naszym zawodnikom i zamiast w siatce piłka zatrzymywała sie albo na obrońcach albo Cyruliński bronił instynktownie.
Z przebiegu meczu AKS zasłużył na remis bez wątpienia jednak w piłce liczą się gole a tych AKS dziś niestety nie strzelił.
Oby przerwa świąteczna wpłynęła pozytywnie na Mikołowskich graczy i za tydzień AKS sięgnie po pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.
WSZYSTKIM KIBICOM ŻYCZYMY WESOŁYCH ŚWIAT !