Czarne chmury zebrały się przez ostatni czas nad drużyną Krzysztofa Szybieloka. Od pięciu kolejek AKS nie zaznał smaku zwycięstwa i strzelił tylko jednego gola ! Wszystko miało się zmienić od meczu z Nadwiślanem, jednak kibice będą musieli poczekać na zwycięstwo naszej drużyny.
więcej w rozwinięciu ...
AKS Mikołów – Nadwiślan Góra 0:2 (0:1)
0:1 – Kubies, 6 min
0:2 – Frąckowiak, 46 min
Sędziował Tomasz Izydorczyk (Zabrze). Widzów 200.
AKS: Marszałek – Piekarz, Welcz, Jarząbek, Koćwin – Kaszok (46. Piszczek), Brysz, Kruk, Opielowski (60. Marciniak) – Małysa (60. Grzywa), Łoboda. Trener Krzysztof SZYBIELOK.
NADWIŚLAN: Kwiatkowski – Gurbisz, Gad, Kanik, Wójcik – Paździorek, Matysek, Szędzielarz, Kubies (15. Mieszczak) – Frąckowiak (89. Malcher), Rodriguez. Trener Adam NOCOŃ
Żółte kartki: Welcz, Piszczek – Szędzielarz, Kanik, Paździorek.
Mecz dla AKS-u zaczął się fatalnie. Już w 6 minucie Kubies zdobył prowadzenie dla Góry. Ograł obrońców i strzałem od słupka pokonał Marszałka. Po stracie bramki mikołowianie próbowali odrabiać straty lecz tego dnia nic im nie wychodziło. Przed przerwą w 40 minucie była szansa na wyrównanie. Dośrodkowanie Piekarza z wolnego wylądowało na głowie Łobody .. jednak ten trafił z 5 metrów wprost w bramkarza gości.Do przerwy niestety 0-1 dla gości.
W przerwie trener AKS-u zdjął z boiska Kaszoka a na boisku pojawił się Piszczek. Był to sygnał , że AKS ruszy od razu do odrabiania strat. Niestety w 20 sekundzie drugiej połowy Frąckowiak strzelił drugiego gola dla Nadwiślana.
Tak szybko zadany cios przez gości podciął wyraźnie skrzydła gospodarzom. Mikołowianie próbowali podjąć jeszcze walkę z Góra , ale wszystkie akcje kończyły się na 16 metrze gości. Najlepszą sytuacje w drugiej połowie do zodbycia gola miał Marciniak i Piszczek. Ten pierwszy nie trafił dobrze w piłkę a dobitka Piszczka była niecelna.
Mimo ambitnej gry w końcówce spotkania , nie udało się gospodarzom zdobyć bramki.Tak więc bilans spotkań AKS-u z Nadwiślanem coraz bardziej na korzyść gości.
Niestety porażka to nie koniec problemów AKS-u. Ze składu wypadł Robert Prus. Na piątkowym treningu doznał urazu mięśnia strzałkowego. Jak długo zawodnik nie będzie zdolny do gry , dowiemy się wkrótce po badaniach.
Na liście kontuzjowanych po meczu z Nadwiślanem znalazł się również kapitan AKS-u Wojciech Małysa. "Iti" ma problemy z przywodzicielem i występ przeciwko Góralowi Żywiec niestety będzie wykluczony.
Powrót do treningów Mirosława Pułki napewno jest dobrą wiadomością dla trenera i kibców AKS-u.
Ciężkie tyogdnie czekają AKS w najbliższym czasie. Pozostaje trzymać kciuki i dopingować naszych zawodników w najbliższych spotkaniach i wierzyć, że czarna seria będzie miała swój koniec już w sobotę w Żywcu.